Szkółka Piłkarska Szczyt- Textim Boguszów- Gorce - strona oficjalna

Na mecz stawiło się tylko 12 zawodników. Wśród nich brakowało : Kamila Wojewody, Ernesta Szewczyka oraz Jakuba Murawieckiego.

Początek spotkania jak prawie każdy mecz miał wyrównany przebieg. Dużo walki, twarda gra w obronie oraz liczne faule, niestety częściej na korzyść rywala. Jednak zagrożenie nie szło ze strony ani stałych fragmentów ani jakiegokolwiek stylu gry przeciwnika, tylko przez nas samych. Do prawie 20 minuty spotkania nasza obrona nie funkcjonowała jak należy, straty w środku pola odbijały się często atakami z kontry, które na nasze szczęście zostały skutecznie przerwane. Później nasi zawodnicy oswoili się z piłką a gra była coraz lepsza, jednak ciągle brakowało tego co najważniejsze w futbolu, mianowicie bramek a nawet sprzyjających okazji do ich zdobycia. Jedyna taka okazja przytrafiła się Damianowi Licowi, który oddał strzał głową obok słupka.

Druga połowa wyglądała o wiele ciekawiej. Poprawiła się gra ze strony naszych zawodników, mimo agresywnych warunków narzuconych przez przeciwnika. Gospodarze czuli się lepiej na własnym terenie, częściej mieli piłkę w posiadaniu, oddali kilka bardzo groźnych strzałów z odległości, mimo wszystko brakowało im pomysłu na grę, dlatego Boguszowianie postawili na ataki z kontry, z których jeden z nich uwieńczony bramką został dopiero w 78 minucie spotkania, za sprawą Krystiana Szczypki, który otrzymawszy dośrodkowanie od Martina Szczeklika wykorzystał błąd obrońcy i wpakował piłkę z bliskiej odległości do bramki. Zdobyte prowadzenie cieszyło tym bardziej, ponieważ zostało zdobyte w osłabieniu. Kilka minut wcześniej w ciągu zaledwie paru sekund Bartek Mazurek otrzymał dwie żółte kartki, jedną za faul, po czym zaczął kłócić się z sędzią, a ten wyciągnął po raz kolejny za żółty talon w konsekwencji czerwony. Po tych wydarzeniach walka między zespołami zaostrzyła się jeszcze bardziej, jednak to Szczyt wywiózł z Jaworzyny 3 punkty. Na pewno z przyjemnością tego spotkania nie zapamięta Kamil Bogusławski, który wszedł z ławki rezerwowej w 80 minucie, chwilę potem sfaulował bramkarza otrzymując żółtą kartkę a w 89 minucie sędzia pokazał drugi raz żółty kartonik po kolejnym faulu tym razem w środku pola. Doliczony czas gry stał się prawdziwą wojną nerwów, ostatecznie uwieńczoną zwycięstwem dla zespołu z Boguszowa.

Dzisiejsze zwycięstwo bardzo cieszy, ponieważ kolejne zdobyte 3 punkty sprzyjają w osiągnięciu celu. Najważniejsza jest teraz obecna pozycja w tabeli, która za wszelką cenę musi być utrzymana do końca sezonu. Po następne punkty juniorzy powalczą już w piątek na własnym stadionie przeciwko zespołowi LKS Iskra Jaszkowa Dolna.

• Komentarzy [0]
• czytano: [881]
• DO